Grupa Wagnera i inne prywatne armie świata
256 STRON
PREMIERA 27.09.2023
DOSTĘPNE FORMATY EBOOK (epub, mobi) AUDIOBOOK (mp3)
CZYTA Mateusz Drozda
CZAS SŁUCHANIA 05:26:36
PREMIERA 27.09.2023
DOSTĘPNE FORMATY EBOOK (epub, mobi) AUDIOBOOK (mp3)
CZYTA Mateusz Drozda
CZAS SŁUCHANIA 05:26:36
Dodaj do koszyka
W czasie wojny w Ukrainie ogromną rolę odgrywają najemnicy z Grupy Wagnera.
I choć istnieją już od wielu lat – to teraz zwrócili na siebie uwagę całego świata.
PMC (Private Military Companies), czyli najemnicy, psy wojny, byli żołnierze elitarnych jednostek.
Ludzie, którzy nie potrafią rozstać się z bronią i są gotowi w każdej chwili wyruszyć na front. Nie z pobudek patriotycznych, czasami nawet nie dla pieniędzy. Po prostu po to, aby wciąż być w akcji, aby robić to, do czego ich zdaniem powołał ich Bóg. Bóg wojny.
Rośnie nie tylko liczba tego typu przedsiębiorstw, ale także ośrodków szkoleniowych, w których najemnicy podnoszą swoje kwalifikacje. Podczas wojny w Ukrainie śmierć poniosło kilkadziesiąt tysięcy najemników – to pokazuje, jak wielka jest skala ich zatrudnienia. I mimo tego, że ich praca wiąże się z najwyższym ryzykiem, chętnych do pracy w tego typu firmach nie brakuje.
Psy wojny wciąż żyją i zawsze mogą skoczyć do gardła…
I choć istnieją już od wielu lat – to teraz zwrócili na siebie uwagę całego świata.
PMC (Private Military Companies), czyli najemnicy, psy wojny, byli żołnierze elitarnych jednostek.
Ludzie, którzy nie potrafią rozstać się z bronią i są gotowi w każdej chwili wyruszyć na front. Nie z pobudek patriotycznych, czasami nawet nie dla pieniędzy. Po prostu po to, aby wciąż być w akcji, aby robić to, do czego ich zdaniem powołał ich Bóg. Bóg wojny.
Rośnie nie tylko liczba tego typu przedsiębiorstw, ale także ośrodków szkoleniowych, w których najemnicy podnoszą swoje kwalifikacje. Podczas wojny w Ukrainie śmierć poniosło kilkadziesiąt tysięcy najemników – to pokazuje, jak wielka jest skala ich zatrudnienia. I mimo tego, że ich praca wiąże się z najwyższym ryzykiem, chętnych do pracy w tego typu firmach nie brakuje.
Psy wojny wciąż żyją i zawsze mogą skoczyć do gardła…